W tym tygodniu zabieramy naszych czytelników w kolejną podróż. Tym razem "odwiedzimy" Wilczyn, oraz przedstawimy zagadnienie agroturystyki naszego regionu - tym samym podpowiadając: gdzie i jak spędzić można swój letni wypoczynek. I choć za nami połowa sezonu wakacyjnego - nic straconego, bowiem wiele osób rezerwować swoje wczasy nawet we wrześniu, kiedy jest już spokojniej, i mniej upalnie.
Trzeba także dodać, że prezentowane przez nas filmy, są także autorstwa Pana Krzysztofa Paluszyńskiego, którego prace gościły już n naszej stronie.
Materiały zostają umieszczone przez nas za zgodą ich autora, w charakterze: pro publico bono.
Wilczyn - przeszłość i teraźniejszość.
Wypoczynek na wsi - czyli Wielkopolska Agroturystyka.
W tym tygodniu kontynuujemy nasz cykl naszego "letniego kina", i podobnie jak jak miało to miejsce ostatnim razem, zdecydowaliśmy się przedstawić materiały filmowe autorstwa Pana Krzysztofa Paluszyńskiego.
Tym razem tematem naszego "spotkania" będzie przyroda naszego regionu, toteż prezentowane tym razem filmy, przedstawiać będą wielkopolskie parki przyrodnicze (z naciskiem na wschodnią część regionu).
Panu Krzysztofowi po raz kolejny bardzo dziękujemy, za możliwość publikacji na naszej stronie, opracowanych przez niego materiałów. Czytelników zaś zachęcamy do odwiedzania tych niezwykłych miejsc, zwłaszcza w okresie letnim, sprzyjającym wypoczynkowi na łonie natury.
Wszystkie filmy prezentujemy za zgodą autora, w charakterze pro publico bono.
W dzisiejszej odsłonie kina letniego naszego portalu, przedstawiamy film produkcji Krzysztofa Paluszyńskiego pt. "Megality historia sprzed 5500 lat". Warto także dodać, że prezentowana przez nas w tym tygodniu produkcja otrzymała nominację do głównej nagrody festiwalu filmów historycznych w Zamościu (17 sierpnia). To już drugi film tegoż autora, który gości na naszym portalu - poprzedni pt. "Antoni Szulczyński, malarz od urodzenia" można także oglądać poprzez naszą stronę w dziale: Osobistości.
Jest to zarazem kolejny akcent archeologiczny na naszej stronie - pojawiają się tutaj odniesienia do obszaru naszego Regionu, a dokładniej powiatu konińskiego. Jakie sekrety z przeszłości skrywa ziemia naszej ojczyzny, czego możemy dowiedzieć się o żyjących wówczas ludziach? Jaką funkcję mogły spełniać wspomniane megality? Odpowiedzi na te pytania czytelnicy poznają w trakcie seansu w/w filmu, na który gorąco zapraszamy.
Materiał zostaje opublikowany u nas w formie odnośnika, za zgodą jego twórcy w charakterze pro publico bono. Pragniemy także gorąco podziękować twórcy za zgodę na publikację filmu na naszej stronie, życzymy także powodzenia w dalszej działalności, i życzymy otrzymania zasłużonej nagrody :)
Osoby zainteresowane tą tematyką w kontekście naszego Regionu (w tym pow. konińskiego) gorąco zachęcamy do zapoznania się z przedstawioną listą lektur dostępnych także online:
1. Barbara Wielgus,
Grobowce
megalityczne ludności kultury pucharów lejkowatych z Ościsłowa, stan. 5, po w.
Zgodnie z zapowiedziami powracamy w okolice Gniezna, aby przedstawić naszym czytelnikom intrygującą historię procesu zielarek z Gorzuchowa. Materiał ten nawiązuje do publikowanych przez nas wcześniej materiałów dotyczących praktyk magicznych na obszarach naszego Regionu, a jednocześnie jest zapowiedzią kontynuacji owego cyklu, z którym naszych czytelników postaramy się zapoznać jesienią.
Jest to także pierwsza część cyklu, który roboczo tytułujemy: "Kinem letnim Regionu Wielkopolska Wschodnia". W następnym tygodniu przedstawimy naszym czytelnikom kolejne materiały filmowe., związane z naszym Regionem.
Niniejszy materiał publikujemy na naszej stronie w charakterze odnośnika, za zgodą autorów filmu: "Kuś - historia zielarek Gorzuchowa". Poniżej przedstawiamy opis materiału filmowego, jak i sam film - pochodzące ze strony twórców, zamieszczone na kanale Youtube.
"Jest rok 1761 .W Gorzuchowie- małej wiosce niedaleko Gniezna – dziesięć
kobiet, w tym dwie dziewczynki zostają oskarżone o czary. Za kilkanaście
lat Sejm wyda ustawę zakazującą tych procesów. Sąd w Gnieźnie i
Pobiedziskach, którym przedstawiono sprawę, wyczuwając jakby nadchodzący
czas, w ogóle nie podejmują sprawy. Jednak sąd z niedalekiego Kiszkowa
wydaje wyrok skazujący na okrutną śmierć.
Ta historia wywarła ogromne wrażenie na ówczesnych, ale także
współczesnych mieszkańcach tej niewielkiej wioski na terenie gminy
Kłecko. Kilkadziesiąt lat później wyrok sądu kiszkowskiego zamieścił w
swojej książce dotyczącej historii Kłecka proboszcz tamtejszej parafii –
ks. Dydyński, a w roku 2011 lokalna społeczność postawiła w miejscu
kaźni krzyż i dziesięć kamieni-osiem dużych i dwa małe symbolizujących
owe stracone kobiety i dziewczynki.
Co takiego się stało, że aż tyle osób musiało stracić życie? Dlaczego w
taki okrutny sposób i dlaczego bronił ich ksiądz? Jak wytłumaczyć to
wydarzenie? Czy w ogóle jest to możliwe…? Tego nie wiemy, ale w ludzkiej
naturze leży zadawanie pytań. Film „Kuś” jest próbą znalezienia
odpowiedzi na te pytania, w który wpleciona jest historia owych
straconych, dziesięciu kobiet".