poniedziałek, 2 marca 2020

Atlas strojów Wschodniej Wielkopolski: charakterystyka ubioru Ziemi Wieluńskiej.



Dziś rozpoczynamy zupełnie nową serię na naszej stronie (choć jej zapowiedzi pojawiały się już dawno temu), poświęconą różnorodności strojów ludowych na obszarze ternu Wielkopolski Wschodniej. W pierwszej części omówimy charakterystykę ubioru Ziemi Wieluńskiej, posługując się obszerniejszymi fragmentami artykułu pana

Tomasza Spychały pt.: "Strój ludowy Ziemi Wieluńskiej", dostępnego w całości pod adresem: 
http://folklor.muzeum-sieradz.com.pl/strojWielun.html

 Informujemy także, że wszystkie materiały opublikowane na naszej stronie, publikowane są w charakterze pro publico bono.  






Strój ludowy można podzielić na dwie grupy - strój codzienny (roboczy) oraz strój œświąteczny. Ten pierwszy wykonywano z najgorszych materiałów samodziałowych (lnianych i wełnianych), bez dbałoœci o jego kolorystykę. Przede wszystkim były to koszule, spodnie i spódnice uszyte z płótna lnianego. Inaczej rzecz się miała ze strojem świątecznym. Na przestrzeni dziesiątków lat strój z terenu ziemi wieluńskiej ulegał powolnym przemianom, głównie na skutek wpływu mody z "zewnątrz". Duża zmiana we wzornictwie i kolorystyce przenikała na teren wieluński z Łowickiego, który to region miał strój ludowy o bardzo bogatej barwie.
Na ziemi wieluńskiej najdłużej ludowy strój œświąteczny przetrwał na terenach nadwarciańskich. Tam wpływ "nowego œwiata" docierał najpóźniej. Obecnie stroje świąteczny noszone są przez starsze kobiety podczas uroczystoœci koœcielnych lub przez członków zespołów folklorystycznych. Najszybciej tradycyjny strój wieluński zanikał w pasie przygranicznym z Niemcami. Wpływała na to emigracja sezonowa za granicę kraju w celu zarobkowym. Najszybciej uległ zapomnieniu strój męski. Wyparty został przez fabryczne stroje przywożone z Niemiec w pierwszym dwudziestoleciu XX wieku (…).
W okolicy Wielunia najwięcej kożuchów wytwarzano w Działoszynie. Jednak wœród zamożnych gospodarzy największe powodzenie miały kożuchy przywożone z Rosji, mówiono na nie "dublany". Pod koniec XIX wieku za taki kożuch należało zapłacić 18 rubli. To wierzchnie okrycie sięgało kostek i zapinane było na pętelki i guziczki. Farbowane było z wierzchu na kolor żółto-beżowy.
Kolejnym elementem stroju kupowanym chętnie na jarmarkach były buty. Szyto je z miękkiej skóry, którą fałdowano wokół kostek - zwano je wówczas "karbówkami". W zimowe dni furmani oraz osoby udające się w dalszą podróż na skórzane buty zakładali dodatkowe plecione ze słomy "łapcie". Na co dzień chodzono w butach o podeszwach drewnianych, obszytych z wierzchu skórą. Do początków XX wieku w ciepłe dni wokół obejścia chodzono boso.
                Jeszcze jednym elementem stroju kupowanym na jarmarkach, były nakrycia głowy. Chłopi na œświęto nosili kapelusze filcowe z dużym rondlem koloru czarnego lub siwego. Wstążki przy takich kapeluszach były najczęściej czarne. Moda na ich noszenie przywędrowała tak samo jak na obcinanie włosów najpierw do Dzietrzkowic a później na resztę terenu ziemi wieluńskiej. Były jednak miejsca w naszym regionie, gdzie moda na kapelusze filcowe nie przyjęła się, np. okolice Ożarowa. W tych stronach na letnie œświęta zakładano kapelusze słomiane ozdobione czerwoną wstążkę. Najpopularniejszym męskim nakryciem głowy były .kaszkiety. w kolorze granatowym lub czarnym. Inne równie popularne nakrycie głowy, to czapki zwane "krymkami". Były one niewysokie, otok miały z czarnego baranka, a denko czarne, sztywne, obszyte suknem. Zima mężczyźni zakładali na głowę czapki .baranice., zwane często rosyjskimi.







Pozostałe elementy stroju męskiego były szyte przez gospodynie lub lokalnych krawców z materiałów utkanych na krosnach. Ważniejszą częścią stroju męskiego była kapota,  kamizela koloru modrakowego lub sporadycznie biała, którą noszono jeszcze po I wojnie œświatowej.
Bogatsi gospodarze nosili na œświęta spodnie wełniane w kolorze jasnym (modrakowym) lub granatowym i czarnym, mniej zamożni . spodnie płócienne. Jeszcze pod koniec XIX wieku starsi gospodarze przepasywali spodnie tzw. trzosem, czyli pasem szerokim na cztery palce uszytym z płótna samodziałowego. Trzos zszywano z dwóch pasów grubszego płótna w ten sposób, aby pośrodku tworzył się tunel, w którym przechowywane były pieniądze. Z przodu trzos zapinano na metalową sprzączkę.
Koszule męskie szyto z cienkiego płótna, skrojone w tradycyjny sposób tzw. poncho. Krój ten jest bez mała identyczny jak w koszulach kobiecych. Często na koszule mawiano "kosula" lub "calista". Starsi gospodarze z końca XIX wieku wiązali koszule pod szyją czerwoną wstążeczką. Niektórzy chłopi œświątecznych koszul nie zapinali na guziczki, a przez wąski paseczek oszewki przewlekali w pewnych odstępach czerwoną tasiemkę, której końce zawiązywali pod brodą. Pod koniec I wojny œświatowej weszły w użycie koszule przykarczkowe, których przody zakrywano napierśnikiem. Napierśniki zakładano w chłodniejsze dni dla ciepła oraz elegancji. Modę tę przywieźli chłopi, którzy powracali z Niemiec. Napierśniki szyto z płótna fabrycznego lub sukna czy dzianiny bawełnianej.
Uzupełnieniem stroju męskiego były jeszcze spencerki i leibiki czyli kamizelki. Kamizelka miała podobny strój do spencerka, tylko nie posiadała rękawów i wokół szyi robiono w niej większe wycięcie (owalne lub podłużne). Lebiki były krótsze niż spencerki i sięgały pasa.





O wiele dłużej na wsi przetrwał strój kobiecy, gdyż mieszkanki tego terenu przywiązywały większą wagę do tradycji niż mężczyźni (…). Do początków XX wieku kobiety nie nosiły bielizny. Z czasem zaczęto przywozić z Niemiec "reformy kobiece". Pierwsze kobiety, które je zakładały, narażone były na szyderstwa ze strony koleżanek z wioski. Np. do Chotowa pierwsze .reformy. przywieziono ok. 1890 roku a jej właścicielka w lokalnej społecznoœci była wytykana palcami. Nie zrażało jej to , gdyż uważała się za .modystkę. i bardzo chętnie przyjmowała wszelkie nowinki w dziedzinie mody. Już w okresie I wojny światowej w Chotowie spora część kobiet posiadała reformy z długimi nogawkami (do kolan), połączonymi tylko szerokim pasem w talii.
`Koszule kobiece krojem przypominały koszule męskie, ale były od nich dłuższe (sięgały kolan). Szyto je często z dwóch różnych rodzajów płótna. Na górnej części koszuli wykorzystywano lepszy rodzaj płótna lnianego ze wstążeczką u szyi.
W zimniejsze dni na białą letnią koszulę kobiety zakładały wełniak ze stanikiem, zwany ze względu na dominujący w nim kolor "burokiem". Latem kobiety ubierały zamiast grubych wełniaków sukienki, na które mawiały stanik, wykonywano je najczęściej z perkalowego materiału o wzorze kwiecistym na tle czerwonym. Od pasa zaœ do ramion, kobiety przyodziewały sukienny „stón” czyli stanik, zwykle granatowy.
W chłodniejsze dni oraz œświęta kobiety dodatkowo zakładały jeszcze na plecy kaftany. Szyto je z sukna, aksamitu albo wełny w kolorach jasno-niebieskim, biskupim, lub na lato białym. Starsze kobiety wolały kolorystykę ciemniejszą grantową, czarną lub brązową. Na przełomie XIX i XX wieku kobiety nosiły kaftany kożuszki, które miały podbicie ze skóry owczej, z układaną w fałdy (…). Nad każdą fałdą przyszywano jasne, kościane, wypukłe guziczki. Kaftany te, zapinane jednorzędowo, posiadały wokół szyi dodatkowo obszywkę.
Na wełniak kobiety zakładały zapaski, wykonane z kolorowego samodziału, którego tło nie odbiegało zasadniczo od tła „buroka”. W zapaskach, w przeciwieństwie do wełniaków występowała większa różnorodnoœść kolorystyczna. Z reguły kobiety używały dwóch zapasek, jedną w formie fartucha, a druga zakładały na ramiona, tzw. do „odziwku”. Zapaski zarówno do pasa jak i do odziewu robiono zawsze z prążkowanego materiału. Były one w górnej części starannie marszczone, a następnie wszywane w podwójnie złożony pasek czyli oszewkę. Na szczególne podkreślenie zasługują oszewki zapasek do odziewu, które robiono na warsztacie przy użyciu deseczki tkackiej. Często wykonywano zapaski grube, którymi w porze zimowej okrywały się kobiety niby .burnusami.. Samodziały przeznaczone na zapaski zakładane jako fartuch robiono cieńsze. .Zapasywano. je do pracy w obejściu gospodarczym, ale zdarzało się, że staranniej wykonane zapaski wełniane ubierano zimą do kościoła.

Z reguły w dni œświąteczne kobiety zakładały na dolną część wełniaka fartuchy z towarów fabrycznych Fartuszki szyto długie, szerokie, wyłącznie z kupnych materiałów, najwięcej z perkalu lub wełenki, w kolorze białym, czarnym, niebieskim lub kremowym. Jako motywy zdobnicze stosowano ażurowe wstaweczki, tasiemki, falbanki i zakładeczki. Materiał na fartuszki kupowano za „granicą”  w Byczynie, Gorzowie, Oleśnie i Kluczborku.
Elementem stroju ludowego, o które kobiety zamężne dbały, były czepce. Każda gospodyni posiadała ich po kilka sztuk. Pierwsze czepce otrzymywały kobiety w dniu œślubu od swoich matek, chrzestnych i ciotek. Do ok. 1910 roku na terenie ziemi wieluńskiej panowała moda na czepce „zwykłe”. Miały one małe denko i dwa rzędy rurkowanej na krosienkach falbanki. Zakładano na nie chustki związane w tyle z opuszczonymi trzema końcami nazywane „trockami” lub „frędzlami” (persówki lub razówki). Po I wojnie œświatowej nastała moda na pięknie haftowane okrągłe czepce tiulowe. Powszechnie nazywane "chłopkami".
Uzupełnieniem paradnego stroju kobiecego były kryzki wykonane z tiulu, płótna lub z kordonku techniką szydełkową. Fryzki zapinano pod szyją na guziczek albo wiązano je czerwoną lub niebieską tasiemkę, podobnie jak kołnierzyk u tradycyjnych koszul. Trzewiki z wysokimi cholewami o niskich napiętkach, wdziewały kobiety na pończochy wełniane (latem lniane), różnokolorowe w paski zwykle modre lub popielate. Elementami ozdobnymi są sznury korali zakładane na szyję, na środku których zwisają medaliki lub serca. Dodatkową ozdobą był duży szkaplerz zawieszony na szerokiej tasiemce.






Pannę młodą na uroczystość zaślubin ubierały w komorze matka, starościna i inne „matrony”. Głowa przyszłej mężatki wystrojona jest w kolorowe wstążki obcisło ufałdowane dookoła, zaœ z tyłu we włosy wpinają ogon z kilkudziesięciu kolorowych wstęg różnej szerokoœci i długości. Na szyję zakładają dziewczynie w dużej ilości że „ciała dojrzeć nie można” paciorki, korale i perełki fałszywe. Koszula biała o szerokich rękawach ma podszywane w mankiety i kołnierzyk wąskie paski materiału z wyhaftowanym wzorkiem geometrycznym różnokolorową włóczką i jedwabiem. Spódnica jedwabna zwana „robronem” obszyta złota lub srebrną nitką dookoła u dołu, fartuszek bawełniany w czerwone paski, gorset z „bogatej materyi”, trzewiki na wysokich obcasach, pończochy modre. Cały strój okrywa z wierzchu granatowy kaftan, gładki na około, po bokach tylko po parę fałdów mających, jest on długi blisko do kolan, powyzywany tasiemeczkami jasno-niebieskimi. Kaftan zapina się na dwa rzędy guziczków  z pętelkami. W zimne zakładają dziewczynie dodatkowo baranią szybkę węgierskiego kroju. „Rantuch”, pewien gatunek szala, biały płócienny lub perkalowy, służy starszym niewiastom do noszenia dzieci przy piersi będących, albo też do ozdoby w niedzielę do kościoła. Panna młoda nie obejdzie się bez tej ozdoby przy ślubie.

Na terenie ziemi wieluńskiej występował strój śmiertelny. W północno-wschodniej części terenu wieluńskiego nazywano go „żgłem”, na pozostałym regionie, „kitlem”. Strój taki szyto z własnej produkcji cienkiego lub poczesnego płótna. Krój kitla przypominał koszule poncho, tyle że tylną połać płótna przecinano poœśrodku przez cała długość, tworząc w ten sposób zakładkę ułatwiającą ubieranie zmarłego. Wokół szyi występowała obszewka, rękawy były długie z mankietami. Długoœć kitla sięgała kostek nieboszczyka. Zmarłemu nie ubierano spodni (w zamian tego na nogi zakładano białe pończochy, uszyte także z płótna) ani butów. œŚmiertelny strój kobiecy był podobny jak męski. Dzieciom także szyto małe .kitelki., a na głowę wkładano czapeczki z płótna fabrycznego, podobne jak do chrztu. Już na początku XX wieku zaczęto zastępować tradycyjny strój œśmiertelny (najwcześniejœniej u kobiet), strojem używanym za życia. Około 1920 roku całkowicie zarzucono zwyczaj ubierania nieboszczyka w „kitel”.





Poniżej prezentujemy szczegółowe opisy oraz fotografie dot. stroju wieluńskiego, zaczerpnięte ze strony projektu strojeludowe.net

















 Bibliografia.


 Tomasz Spychała, Strój ludowy Ziemi Wieluńskiej:
http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/m006/Menu/Stroje/index.html?fbclid=IwAR0UHYwll-vJI3VWfChhJAGOGzMIaonnmGoGVoWD2JbwsPNqdL_BGJzWYVA


Źródła ilustracji.

 1. Tomasz Spychała, Strój ludowy Ziemi Wieluńskiej:
http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/m006/Menu/Stroje/index.html?fbclid=IwAR0UHYwll-vJI3VWfChhJAGOGzMIaonnmGoGVoWD2JbwsPNqdL_BGJzWYVA
 2.
http://lepleple.blogspot.com/2012/01/stroje-ludowe.html
3.

4. http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/m006/Menu/Stroje/index.html 
5. Stroje ludowe.net:
https://strojeludowe.net