wtorek, 23 maja 2017

Był taki czas, był taki świat...czyli ballada o Olędrach z Puszczy Pyzdrskiej (+ film).




Dzisiejszy artykuł na stronie stanowić będzie pierwszą część „spotkania” z Puszczą Pyzdrską, które zaplanowaliśmy na dwie części. Niemniej już teraz zaznaczamy, iż w przyszłości będziemy starać się powracać do tego tematu i dodać coś nowego.
Pierwsza część, którą macie Państwo przed sobą stanowić będzie krótką prezentację na temat bohaterki niniejszego opracowania – Puszczy Pyzdrskiej, oraz jej mieszkańców. Przedstawimy pokrótce najważniejsze fakty, przybliżymy historię osadnictwa na jej obszarach. W końcu skupimy się na jej mieszkańcach – Olędrach, których podszyty wspomnieniami portret obejrzeć będą mogli Państwo w zamieszczonym przez nas materiale filmowym. W drugiej części przedstawimy świadectwo Stanisława Ciszewskiego, który poprzez swoją relację ze Stawiszyna przybliżył kilkanaście faktów z życia codziennego pyzdrzańskich Olędrów.
Druga część opracowania, ukaże się niebawem na łamach naszego portalu, a traktować będzie o pyzdrzańskiej architekturze, oraz wyposażenia wnętrz domów.
Na sam koniec wstępu chcielibyśmy serdecznie podziękować panu Przemysławowi Kowalskiemu, prezesowi LOT "Puszcza Pyzdrska", za zgodę na udostępnienie na naszej stronie filmu „Ludzie z żelaznych domów”, dostępnego także na stronie Towarzystwa Kulturalnego „Echo Pyzdr”:
 
http://www.echo.org.pl
Oraz materiałów o architekturze dostępnej na portalu projektu:

http://www.puszczapyzdrska.com


To właśnie dzięki bogatym materiałom, udostępnionych na w/w stronach, było możliwe przygotowanie opracowań na nasz portal. W przypisach oraz bibliografiach odnajdziecie Państwo, odnośniki pod którym znaleźć można obszerniejsze opracowania, poruszanych przez nas tematów.

O Puszczy Pyzdrskiej i „tajemniczych” Olędrach słów kilka.




O Puszczy Pyzdrskiej zapewne słyszał niejeden Wielkopolanin. Ba! Wręcz wstyd nie wiedzieć o istnieniu tak pięknego i dzikiego zakątka przyrody, który swym położeniem znajduje się w obrębie granic Wschodniej Wielkopolski!
Puszcza swoją nazwę zawdzięcza faktowi, że blisko 1/6 jego obszaru stanowiła w latach 1387-1793 własność miasta Pyzdry. Naturalne granice tej krainy geograficznej tworzą od zachodu,
północy i wschodu rzeki: Prosna, Warta i Powa
[1]. Rozciąga się ona na terenie kilku gmin: Blizanów, Chocz, Gizałki, Grodziec, Mycielin, Pyzdry, Rychwał, Rzgów, Stawiszyn i Zagórów [2].
Do naszych czasów zachował się jednak zwarty kompleks leśny o powierzchni 16,5 tys.ha oraz położone blisko trzy inne kompleksy leśne o powierzchni od 1,1 do 1,4 tys.ha. Dodatkowo w ich sąsiedztwie znajduje się ponad 300 mniejszych lasów [3].


Osadnikami osiedlającymi się na terenach Puszczy byli tzw. „Olędrzy”, choć nazwa ta jest poniekąd myląca, gdyż nie przybywali oni jedynie z terenów Holandii, na co wskazywać mogłoby użyte przed chwilą określenie. Byli to koloniści osadzani w czasach zaboru pruskiego przez władze okupacyjne Prus. Osadnicy olęderscy przybywali na zaproszenie polskich właścicieli ziemskich u schyłku istnienia I Rzeczypospolitej migrując do Polski za chlebem. Przeważający udział w tym ruchu mieli osadnicy wyznań ewangelickich (głównie luterańskiego) narodowości niemieckiej i niekiedy polskiej, w ponad 1/3 uczestniczyli w nim jednak również katolicy i Polacy [4]. Przybyli na te ziemie osadnicy pochodzili także z krajów takich jak: Szkocja, Czechy, Węgry [5].


Jako ciekawostkę przytoczyć można także przekaz ludowy, wyjaśniający pojawienie się na terenie puszczy Olędrów:


„Wiem to od Niemca Horna, co tu żył przed nami. Nie byliśmy uczeni tej historii w szkołach. To chyba było jak Polska była w zaborze. Były tu tylko lasy. Przysłano tu tych Niemców, co tam cos w Niemczech nabroili. Tu byli przywiezieni i musieli pracować. Tam z Niemiec byli wygnani i tu się przesiedlili i karczowali te lasy. I tylko z tego żyli, co ten las im dał. Niektórzy starsi mówili, ze „jada na Olędry”, nie na Kaźmierkę, tylko na Olędry. A to od tych Niemców się wzięło. Tu nikt wcześniej nie gospodarował...” [6 ]”.



Osadnicy, o których tu mowa przyczynili się w XVIII i XIX w. do wykarczowania ok. 50% powierzchni puszczy tworząc tylko w latach 1746-1793, a więc w ciągu niespełna półwiecza – 58 osad z własnymi kościołami, szkołami i cmentarzami [7]. Tereny na jakich przyszło im zamieszkać były niezwykle trudne – podmokłe, bagniste. Prowadzenie na nich gospodarki wymagało od nowych przybyszów wysokiej kultury rolnej, oraz doskonałej znajomości melioracji. Dlatego też osady wybudowane przez przybyłych z oddali osadników, nazywa się w naukach humanistycznych – powstałymi na tzw. prawie olęderskim [8].


Choć sama architektura zabudowy pyzdrskiej puszczy była niezwykle różnorodna, to jednak najbardziej charakterystycznymi i rozpoznawalnymi dla tego obszaru pozostają tzw. „domy z żelaza”, czyli te budowane, z pozyskiwanej na torfowiskach rudy darniowej. O charakterystyce zabudowań puszczańskich osad opowiemy szerzej następnym razem kolejnej części artykułu, która ukaże się na naszej stronie w dziale „Kultura Materialna”.



Tymczasem pragniemy przedstawić „wyrywki” z życia społecznego w obrębie Puszczy, które ze wspominanych wcześniej względów pozostawało złożone i różnorodne. Będą to reminiscencje, z czasów – świata, których już nie ma, a wspomnienia o nich stopniowo odchodzą w zapomnienie. Przyczyną tego jest fakt, iż po zakończeniu II wojny światowej, gdy wysiedlono potomków olędrów ewangelicko-niemieckich, wiele tych wsi się wyludniło. Na obszarze do niedawna intensywnie zagospodarowywanym poprzez karczunek i melioracje pod potrzeby rolnictwa nastąpiła naturalna sukcesja roślinna, a porzucone łąki zamieniły się w bagna. Lokalnie zaczęto używać dla puszczy określenia „Wielkopolskie Bieszczady”,które w skrócie wyjaśnia specyfikę obszaru [ 9].


Film, który prezentujemy czytelnikom, będzie prezentacją wspomnień osób, które pamiętają jeszcze dawnych osadników puszczańskich – stanowić on będzie zakończenie rozdziału historii, w który na zawsze zapisali się „Olędrzy”.


Poniżej postaramy się przybliżyć Państwu, zarys kultury obrzędowej pyzdrskich osadników.




Życie codzienne olęderskich osadników

Opisując tę część artykułu, poświęconą życiu codziennemu, oraz zwyczajom Olędrów, w dużej mierze, podobnie jak Zbigniew Chodyła powołam się na relacje Stanisława Ciszewskiego z okolic Stawiszyna z 1889 roku.
Jak zauważają teksty źródłowe, integracja Olędrów z polskimi chłopami nie była większa, niż było to konieczne.  Choć mieszkano nieopodal siebie, starano się zbytnio nie wchodzić sobie w drogę, - nie mieszać w sprawy „sąsiadów”.  W przekazach brak wzmianek o tym, by dochodziło do małżeństw mieszanych, a jeśli takowe się zdarzały – musiały mieć miejsce niezwykle rzadko.Przedstawiane materiały dotyczą opracowywanego przez Z. Chodyłę okresu lat 1746-1793, a także relacji Ciszewskiego z roku 1889. Biorąc jednak pod uwagę naturę ludzką, można wysnuć przypuszczenie, iż do mieszanych małżeństw dochodzić mogło, podobnie jak do luźniejszych relacji między "sąsiadami", ale z pewnością sytuacje te należały do rzadkości. Pamiętać należy, iż relacja Ciszewskiego, oraz publikacja Chodyły odwołują się do wcześniejszych okresów dziejów osadnictwa w Puszczy Pyzdrskiej. W późniejszych latach, zwłaszcza w XX w.,stosunki społeczne ulegały przemianom. Co więcej Olędrzy zazwyczaj nie posługiwali się językiem polskim, ani nie przejawiali inicjatywy przyswojenia go sobie – w przeciwieństwie do rosyjskiego, którego niektórym zdarzało się opanować. Osadnicy olęderscy stanowili zatem raczej zamkniętą grupę społeczną [10]. W porównaniu do polskich chłopów ich gospodarstwa prezentować się miały okazalej – bogaciej, a  jednak wypominano im brak szacunku do cudzej własności, oraz brak przywiązywania się do ziemi.  Jako zalety osadników Ciszewski dostrzegać miał w Olędrach zaradność  i gospodarność , dzięki którym nie widać było wśród nich różnic społecznych, jakie widuje się pomiędzy bogatszymi, a biedniejszymi gospodarzami. Cenił także ich obycie w świecie, oraz wynikający z tego faktu brak postawy uniżonej w stosunku do innych.  Wypominał im jednak zbytnie przywiązanie do zabobonu, którym wg niego mieli zarażać swoich polskich sąsiadów [11].  







Opisy ich wyglądu zazwyczaj od razu podkreślają różnice w wyglądzie polskiego chłopa, a olęderskiego osadnika. W przeciwieństwie do Polaków byli to ludzie mniej rośli, lecz za to bardziej przysadziści, rośli i silni [ 12].  Nadmienia się, iż w przeciwieństwie do polskiego chłopa zazwyczaj byli gładkolicy, gdyż często zwykli golić zarost na swojej twarzy [13].
Ubiór ich opisywano następująco:


Olędrzy także jak i miejscowi chłopi, nosili często szare lub niebieskie, sukmany, ale te były krótsze i o odmiennym kroju. Z nakryć głowy prawie nigdy nie nosili kapeluszy, lecz czapki sukienne, a w zimie czarne, barankowe [...].Olęderki natomiast (zarówno mężatki jak i dziewczęta) chodziły w pasiastych wełniakach swego wyrobu i takich fartuchach oraz zakładały kaftan barchanowy lub inny. W lecie natomiast zamiast wełniaków nosiły perkalowe suknie. Na głowy zakładały chustki wełniane, ale ciemne, miejskiego typu, które wiązały w taki sam sposób, jak kobiety wszystkich stanów. Nogi obuwały w trzewiki” [14].



Niemniej, jak zauważył Z. Chodyła, bywało i tak, iż: „ubierano się odpowiednio do zwyczajów przyniesionych z miejsc pochodzenia, inaczej – co oczywiste – na co dzień, a inaczej od święta, w odzież chyba głównie własnej produkcji, z płótna lnianego i wełny owczej, ale też częściowo szytą z sukna kupowanego w miastach i miasteczkach”[15]. Nie inaczej było zapewne w przypadku zwyczajów codziennych, oraz obrzędów związanych z obrzędowością rodzinną, czy też świąteczną. Różnice w obyczajowości osadników olęderskich z czasem mogły się ujednolicić, początkowo mogły wśród nich występować różnice wynikające z faktu pochodzenia poszczególnych rodzin, z różnych regionów, czy też krajów.
 Ciszewski wymienia następujące zwyczaje:

Gdy szło o zwyczaje olędrzy święcili w Trzech Króli: bursztyn, mirę, przestęp, majeranek i czosnek, który miał chronić od złego człowieka. Święcili też wtedy w tym samym celu tak zwane „czarcie łajno“ (asafetydę, smrodzieniec), którym się okadzali” dając jeszcze jeść krowom przeciwko oczarowaniu, szczególnie na nowiu i przed Zielonymi Świątkami. Wprowadzili też znany później polskim chłopom sposób leczenia bydła przez zadawanie oleju zwierzęcego. Tak oni, jak i polscy chłopi, przy leczeniu ludzi, jak i bydła, przywiązywali dużą wagę do rozmaitych „dziewięciorakich” ziół, traw, korzeni, kropli i maści. Uważali też, że chorować może ktoś np. z oczarowania przez „cioty” [czarownice], Oprócz ziół ulubionym
lekarstwem były różne sadła: jak oto: psie, niedźwiedzie, lwie [sic!], jaź wiecowe (borsucze), które miały pomagać używane wewnątrz, jak i zewnątrz. Środek przeciwko robakom u dzieci, aby był skuteczny należało przygotowywać nie w domu, lecz za domem. Stosowali też i inne, magiczne sposoby leczenia. Środkiem radykalnie pomagającym dziecku, które „krzyczy od rana do wieczora”, [rzekomo] [16].


Tymczasem, przytaczany przeze mnie często w tym tekście Z. Chodyła, nadmienił także, że w czasie uroczystości rodzinnych (chrztów, wesel) i przy innych okazjach miano obowiązek (w ramach dworskiego monopolu i przymusu propinacyjnego) pić wódkę i piwo w pańskiej karczmie lub z pańskich gorzelni i mielcucha [17].

Opracowała: Marta Kaleta

Przypisy.

[1] Z. Chodyła, Zarys najstarszych dziejów osad Olęderskich w Puszczy Pyzdrskiej 1746-1793, s. 5, publikacja dostępna pod adresem internetowym http://www.puszczapyzdrska.com/images/stories/PDF/zarys_dziejow.pdf , stan na dnia 23.05.2017.
[2] Puszcza Pyzdrska. Wzornik Zabudowy, s. 6, publikacja dostępna pod adresem internetowym: http://puszczapyzdrska.com/images/stories/PDF/wzornik_zabudowy.pdf , stan na dnia 24. 05.2017.
[3] Z. Chodyła, dz.cyt., s. 5.
[4] Tamże.
[5] Wzornik..., s.6.
[6] W. Kowalska, Puszcza Pyzdrska, podróż sentymentalna, publikacja dostępna pod adresem internetowym:http://www.puszczapyzdrska.com/images/stories/PDF/puszcza_pyzdrska_podroz_sentymentalna.pdf , stan na dnia 23. 05.2017.
[7] Z. Chodyła, dz.cyt., s. 5.
[8] zob. Wzornik..., s.6.
[9] Z. Chodyła, dz.cyt., s. 5.
[10] ] Z. Chodyła, dz.cyt., s. 136-137.
[11] Tamże.
[12] Z. Chodyła, dz.cyt., s. 134-135.
[13] Tamże.
[14] Tamże.
[15] Tamże, s. 134.
[16]  Tamże, s. 136-137.
[17]  Tamże, s. 134.

Źródła ilustracji.

Kowalska Wiesława, Puszcza Pyzdrska, podróż sentymentalna

Bibliografia

1. Ciszewski Stanisław, Notatka etnograficzna z okolic Stawiszyna, w pow. Kaliskim, ,,Wisła Miesięcznik Geograficzno-Etnograficzny”, 1889, T. III, z. 2.
2.  Chodyła Zbigniew, Zarys najstarszych dziejów osad Olęderskich w Puszczy Pyzdrskiej 1746-1793: 

 http://www.puszczapyzdrska.com/images/stories/PDF/zarys_dziejow.pdf
3.  Kowalska Wiesława, Puszcza Pyzdrska, podróż sentymentalna:

 http://www.puszczapyzdrska.com/images/stories/PDF/puszcza_pyzdrska_podroz_sentymentalna.pdf
4. Puszcza Pyzdrska. Wzornik Zabudowy

 http://puszczapyzdrska.com/images/stories/PDF/wzornik_zabudowy.pdf