poniedziałek, 9 marca 2020

Atlas strojów regionu Wielkopolski Wschodniej: charakterystyka ogólna.


 W dzisiejszej odsłonie cyklu dotyczącego stroju regionu Wielkopolski Wschodniej posłużymy się fragmentem opracowania Adama Glapy, który publikujemy na naszym portalu w charakterze pro publico bono. Tym razem będzie to ogólna charakterystyka stroju wielkopolskiego, ze szczególnym uwzględnieniem stroju z centralnej części  wielkopolski. Do omawiania bardziej szczegółowego zróżnicowania ubioru w obrębie regionu powrócimy już za tydzień. 

Zachęcamy także do ponownego zapoznania się z artykułem z ubiegłego tygodnia dot. stroju wieluńskiego, gdyż został on międzyczasie zaktualizowany.






Strój męski.

KOSZULE, szyto z płótna lnianego. O ich kroju z połowy XIX wieku wiemy bardzo mało. Najprostsza forma kroju z czasu około roku 1900 zachowała się na zachodnich krańcach Wielkopolski. Koszule zawiązywano pod szyją czerwoną lub zieloną wstążeczką.
            SPODNIE. Noszono ich kilka gatunków: z płótna lnianego naturalnego koloru – robocze; z płótna bielonego, białe w wąskie paski czerwone lub niebieskie, lniane barwione na kolor modry, sukienne grantowe, skórzane i skopijki z runem od wewnątrz – głównie na święto. Zamożniejsi nosili droższe gatunki. Płócienne i sukienne noszono latem. Najstarszą znaną formą spodni były spodnie „na sęku” . Krój ich podaja ryciny 319 i 322.








            OBUWIE. Nogi owijano w płaty onuc, na które  w dni robocze nakładano onulaki lub buty robocze, tzw. „kujony”. W dni odświętne noszono buty „kropowe” (ryc. 346) lub buty z usztywnioną cholewą. W obejściu, szczególnie z rana i wieczorem, chodzono w drewniakach (ryc. 345).





            KURTKI. Na koszulę w dnie robocze nakładano „litewki” z barwionego na modro płótna. Były to bluzy bez rękawów lub z rękawami, zapinanymi na jeden rząd guzików (ryc. 323, 330). W dnie odświętne noszono pod sukmaną „kaftany”(ryc. 336), które były szyte z sukna niebieskiego, granatowego, a na końcu czarnego. Miały one kołnierzyk pionowy, ale były bez rękawów. Z tyłu miały wiele fałd, z przodu zaś poły podszewkowane flanelą lub suknem czerwonym, niekiedy białym. Zapinały się na dwa rzędy „złotych” guzików. Dziurki miały obdziergane czerwoną wełną. Na kieszeniach znajdowały się po trzy guziki metalowe, a dla większej ozdoby- wyszycia i stebnowania, które były także umieszczane na kołnierzach. Najdłuższe kaftany sięgały kolan. W okresie nienoszenia czerwonych „jak” (bluz) wyłogi kołnierzy zdobiono czerwonym suknem. 




            Z początkiem drugiej połowy XIX wieku zaczęły pojawiać się krótkie obcisłe bluzki, które zwano „jakami”, „spencerkami” lub też „kurtkami”. Szyto je z flaneli, bawełny lub sukna, i to przeważnie koloru czerwonego i zielonego. Odświętne szyto z sukna  i podszewkowano białą flanelą. Miały one pionowy kołnierzyk, a zapinały się na dwa rzędy  białych lub mosiężnych guzików (ryc324, ostatni mężczyzna z prawej strony). W końcu XIX wieku nakładano pod nie powszechnie czarne kamizelki szyte z sukna i materiału podszewkowego. 





            OKRYCIE WIERZCHNIE. Kamizele były w Wielkopolsce najprostszym i najtańszym okryciem wierzchnim; na innych obszarach kraju zwane ja „parciankami”. Były one uszyte z płótna lnianego lub konopnego. W pewnych regionach miały kolor biały, gdzie indziej znów barwiono je na kolor modry (indygo). Nie były one podszewkowane i zapinały się na jedne lub dwa rzędy  ciemnych guzików. Z tyłu w spódnicy miały mniejszą niż sukmany ilość fałd, poza tym w kroju nie różniły się od sukman. Noszono je przeważnie w dni robocze lub naciągano na kożuch dla jego ochrony (ryc. 324. Trzeci mężczyzna z prawej strony).
            SUKMANA była odświętną częścią odzieży, uszytą z dobrego grantowego, niebieskiego lub zielonego sukna, albo też z białego wełniaka – tkaniny mającej  osnowę lnianą, a wątek wełniany. Miała ona poły podszewkowane flanelą lub czerwonym suknem (cynobrowym), plecy zaś jakąś inną nie brudzącą się flanelą. Sukmana była skrojona i zdobiona podobnie jak kaftan, z tą różnicą, , że miała rękawy z mankietem i długością sięgała często do kostek. Noszono też sukmany nieco krótsze (ryc. 324, 336).





            KAPOTY noszono już rzadko.  Zwano nimi okrycia wierzchnie podobne do sukman, a różniące się tym, że miały „potrzeby”. W drugiej połowie XIX wieku wychodziły one już z użycia.
            WOŁOSZKI stanowiły odmianę sukman, będącą w Wielkopolsce formą przejściową do płaszczy (ryc. 330, 338). Różniły się od sukman kołnierzem płaskim, wykładanym, oraz brakiem guzików metalowych; zapinano je na czarne guziki ze sztucznej masy. Nie miały też ozdób czerwonych przy dziurkach na guziki ani barwnej podszewki. Ogólnie mówiąc, były one skromniejsze tak w barwie, jak i w objętości. Przylegały ściśle do klatki piersiowej. Wołoszki zachowały się do dnia dzisiejszego w powiecie gostyńskim.





            PŁASZCZE z sukna (ryc. 346) noszono z pelerynami. Używali ich głównie bogaci chłopi i Niemcy.   
            KOŻUCHY szyto ze skór owczych, zwróconych runem do ciała. Wielki kołnierz i mankiety pokryte były Równem wywróconym do zewnątrz (ryc. 332, 337, 347). Kożuchy sięgały do kostek i były zdobione w formie haftu barwnego oraz takichże naszyć ze sznurków i skórek. Dopiero w końcu XIX wieku zaczęto nosić kożuchy poszywane. Do pracy nakładano krótkie obcisłe kożuszki z maleńkimi pionowymi kołnierzykami; nie miały one mankietów.











            OKRYCIA GŁOWY. WYKRAWANKA. Był to rodzaj prymitywnej rogatywki. Dzięki odpowiedniemu krojowi okrywała ona całą głowę bez specjalnego naciągania jej na kark i nie miała żadnej „opuszki”, tj. części czapki dającej się opuszczać (ryc. 325, mężczyzna z prawej strony). Brzeg przylegający do twarzy i karku miała ozdobiony wystającym od wewnątrz barankiem. Wykrawanki szyto z grubych tkanin grantowych, czerwonych i zielonych. Od wewnątrz futrowano je kożuszkiem. 




            ROGATYWKA z opuszką – to rozwinięta forma wykrawanki (ryc. 325), mająca zamiast opadającej n stałe części materiału na kark- przystosowaną do podnoszenia i opuszczania opuszkę, którą w dni cieplejsze podnoszono do góry i zawiązywano na tasiemki na denku, a w dni zimniejsze opuszczano. Noszono też rogatywki z opuszką pociętą na kilka części (ryc. 325), a także bez opuszek, tylko dla ozdoby  z barankiem (ryc. 323).
            CZAPKA LUŚNOWANA stanowiła odświętną formę nakrycia głowy; zwano ją też „bobą” (ryc. 328).  Wykonana była ze sukna i baraniej skóry z runem.. Miała kształt walca z opuszką na całą wysokość. Z tyłu w jednym miejscu była pionowo przecięta i przez wiązanie przeciętych brzegów tasiemkami dawała się przystosować do wielkości głowy. Tasiemki te często miały postać barwnych wstążek niebieskich, czerwonych i białych, albo też zielonych i stanowiły barwne zestawienie dekoracyjne. Do czapki tej przypinano z przodu pawie pióra (ryc. 332).
            KAPELUSZE . Noszono ich kilka rodzajów: kapelusze z główką prostą i dużym rondem, nawiązując do starych form z wieków XVIII i  XVII (ryc. 320); kapelusze z  średnim rondem i z główką u nasady węższą, a denkiem szerszym (ryc. 332); wreszcie kapelusze „polańskie” z małą okrągłą główką, a wielkim rondem, mające powszechniejsze zastosowanie (ryc.326, 336). Ostatnie najdłużej były noszone na byłej Biskupiźnie. Przypominają one kształty kapeluszy  przedstawionych na głowach kupców prowadzących niewolników, jakie znajdują się na drzwiach gnieźnieńskich z wieku XII. Były wykonane z brązowego lub czarnego filcu.








            UZUPEŁNIENIE UBIORU. Pasy noszono tkane, wełniane, przeważnie czerwone, z wąskimi i deseniowymi paseczkami koloru żółtego i niebieskiego. W okolicy Gniezna zwano je „szalami”. Chłop, ubrany w kaftan, obwiązywał się szalem, wiążąc go z przodu w węzeł (ryc. 327, 328). Dostojniejszą formę dopasowania stanowiły pasy skórzane zapinane na sprzączki, nakładane na sukmany i kożuchy (ryc. 337).








            Kawalerowie, idąc na zabawę, do kościoła lub na targ, zabierali „lolę”. Była to laska własnej roboty z drzewa wiśniowego lub dębowego, z obciętymi sękami. Górną część, służącą za uchwyt, miała giętą  nad parą i ogniem. Trzcinowe laski z gałką metalową nosili starsi mężczyźni. Jedne ie drugie zdobiono barwnymi chwastami wykonanymi z wełny.
            Zimą noszono rękawice własnej roboty, wełniane o jednym palcu, zwykle koloru kożucha. Drobiazgami należącymi do kompletu ubioru i wyposażenia męskiego była wielka (około 60 na 60 cm) czerwona chustka do nosa i tabakierka z rogu, służąca do przechowywania tabaki do zażywania. Uzupełnieniem ubioru młodych parobczaków był nóż o rogowej rękojeści, noszony bez pochwy na skórzanym pasku po prawej stronie, lub bat z sarniej nóżki i rzemień. W połowie XIX wieku  zaczęły wchodzić w użycie tanie, metalowe, często tombakowe pierścionki.



Strój kobiecy.





            KOSZULE (ryc. 329) szyto z grubszego płótna lnianego, ale tylko robocze i zimowe, letnie i odświętne zaś z cieńszego. Ostatnie szyto co najmniej  z dwóch gatunków: „opierśnik” z delikatniejszego, „nadołek” – z grubszego płótna. Czasem rękawy i wyłogi („kołnierzyk”) szyto z najdelikatniejszego gatunku stanowiącego trzeci rodzaj płótna. To zróżnicowanie gatunków materiałów uwarunkowane było stosunkami ekonomicznymi. Zaznaczyć wypada, że w omawianym ubiorze koszule miały szerokie wyłogi, których zadaniem – w pojęciu ludu- było „nie grzać” (którą to funkcję spełniają kołnierzyki), lecz zdobić (ryc. 330). Wyłogi te z biegiem czasu przekształciły się w kryziki i gorseciki. Koszule odświętne były niekiedy krótkie, sięgały zaledwie pasa; szyto je zazwyczaj z jednego gatunku najdelikatniejszego płótna.
            GORSET. Na koszulę wkładały kobiety „sznurówkę”, tj.  rodzaj obcisłego gorsetu, szytego z płócienka, najczęściej czerwonego, modro niebieskiego lub zielonego. Sznurówki podszyte były flanelą lub płótnem lnianym. Od tyłu były zakończone tzw. „kiszką”, czyli pasem wypełnionym szmatkami, który ułatwiał przymocowanie spódnika. Sznurówki świąteczne nie różniły się w kroju niczym od roboczych. Szyto je z materiałów cenniejszych, wełnianych a czasem atłasowych i aksamitnych. Wzdłuż brzegów zdobiono je ząbkami, wstążeczkami, plotkami i sznurkami (ryc. 329, 330).
            SPÓDNICE. Na co dzień nosiły kobiety co najmniej dwie spódnice (W Babimojskim według Kolberga tylko jedną), mianowicie spodnią i wierzchnią. Spodnia była zazwyczaj czerwona i zwała się „piekielnicą”. Szyto ją z barchanu. Na spódnicę zużywano 3-4 metrów materiału. Marszczono ją głównie z tyłu i trochę z boków. Ozdobą spódnicy, oprócz pasa czerwonego lub modrego naszytego przy dolnym brzegu, była „pliska”, tj. pas delikatnego materiału szerokości ok. 10 cm, o barwnych deseniach, którym podszywano dół z lewej strony. Dalsza krawędź obszywana była „bortą”, tj. czarną taśmą z mocnego materiału, z jedną krawędzią strzępioną. W dni świąteczne noszono 3-6 spódnic.
            SZORC. Była to sznurówka bez rękawów (gorset), spięta lub zszyta ze spódnicą (ryc. 331). Szorce szyto z płótna, bawełny i wełny, głównie koloru czerwonego (w odcieniu od cynobru do szkarłatu) i modrego (od błękitu do granatu). Podkreślić trzeba, że w centralnej Wielkopolsce dominował piastowski kolor czerwony. Sznurówki szorców zdobiono wzdłuż brzegów białymi wstążkami, a spódnice czerwone pasami niebieskimi, czarnymi lub grantowymi przyszytymi u brzegu na dole, modre zaś – pasami czerwonymi (ryc. 331).




            OBUWIE. Pończochy noszono tkane („krosinkowe”) lub robione na drutach („więzione”), wełniane, o kolorze białym, czerwonym lub modrym.  Miały one na kostkach od stron zewnętrznych przedłużane barwne ozdoby. Trzewiki noszono czarne, płócienne lub niskie skórzane („miałkie”), rzadkiej wysokie z kokardką wstążeczkową na przedzie. Kobiety w Wielkopolsce nie nosiły butów z cholewami. Obuwie robocze stanowiły drewniaki i okulaki.
            ZAPASKI przedsobne noszono z płótna lnianego, koloru mądrobłękitnego. Były to zapaski robocze, na święto zaś zakładano białe i z delikatnego płótna lub wyjątkowo z jedwabiu. Zapaski naramienne szyto z pstruchy wykonanej na osnowie lnianej, a wątku wełnianym. Pstrucha była utkana w pasy czerwone  i granatowe, oddzielone od siebie wąziutkimi paseczkami białymi i błękitnymi. Podczas złej pogody okrywano nimi też głowy.  Wyjątkowo spełniały one funkcję zapasek przedsobnych. Funkcję zarękawka i czasami zapaski naramiennej spełniał też  kawał pstruchy szerokości około 160 cm, a długości do 3 metrów. Kobiety bądź okrywały się nim, tak jak dzisiaj chusta, bądź też kilkakrotnie składały i nosiły na rękach.
            BLUZKI. Jako ubiór wierzchni w dni chłodniejsze lub na wyjście noszono rodzaj bluzki, zwane „jaczkami”, „spencerkami”, „kabatami” i „kaftanami”. Jaczki szyto z tego samego materiału co wierzchnie spódnice, później zaś z innego, nie tworzącego kompletu ze spódnikiem. Swą długością sięgały one do połowy ud; z przodu i z tyłu opadały luźno. Plecy skrojone były z jednego kawałka, przód i rękawy z dwóch  .
            Ubiorem odświętnym był kabat, zwany też kaftanem kobiecym lub „rurokiem” (ryc. 327,332). Posiadanie kabatu było ambicją każdej panny na wydaniu. Jako materiału na kabat używano głównie granatowego sukna, pod koniec XIX wieku – czarnego. Kołnierz kabata był około 7 cm szeroki, szyty podobnie jak mankiet bez podszewki. Cały zaś kabat był podszewkowany flanelą, a z przodu czerwonym suknem. Z tyłu miał rurki podszewkowane czerwonym suknem, składające się z kilkunastu trapezów o wymiarach około 4x8x10 cm. Zapinał się na haczyki i haftki przyszyte os strony poszewki, na które z wierzchu nazywano guziki drewniane obciągnięte niebieskim jedwabiem. Tył kabata składał się zasadniczo z dwóch kawałków, z których każdy podzielony był drobniutkimi zaszewkami na kilkanaście mniejszych. Długość jego zmieniała się zależnie od okolicy. Najdłuższe noszono w powiecie krotoszyńskim (ryc. 333).





            OKRYCIA GŁOWY. Powszechnie stosowanymi okryciami głowy były chustki płócienne lub bawełniane, perkalowe albo flanelowe, o rozmiarach 80x80 cm. Zależnie od warunków atmosferycznych nakładano chustki grubsze lub cieńsze, jaśniejsze lub ciemniejsze, w zależności zaś od uroczystego nastroju – droższe lub tańsze. Nakładano je bezpośrednio na głowę z rana i podczas pracy, albo też dopiero na czepki, głównie wtedy, kiedy wychodzono dalej poza dom.
            W latach 1858-1875 czepki nosiły już kobiety zamężne i panny. Czepki mężatek były większe od panieńskich, okrywały więcej boki głowy i nieco twarzy. Wykonane były w większości z cienkich tkanin deseniowych, wyjątkowo z tiulu. Ryciny 334, 335 i 337 przedstawiają kilka rodzajów czepków. Starszą formą okrycia głowy, a zarazem przejawem bogactwa, były czepki złotolite (ryc. 332), noszone głownie przez mężatki, które także już wtenczas nosiły czepce obrzędowe. Mężatki obwiązywały czepce jedwabnicą, zawiązując ją nad czołem w małą kokardkę. W wielu miejscowościach dziewczęta nosiły jeszcze w tym czasie szerokie czółka ścięte w trójkąt równomierny, o dwóch bokach łukowatych (ryc. 336). Były one  bogato zdobione wstążkami i kwiatami. W świetle materiałów  tego okresu przypuszczać można, że kornety poznańskich bamberek są właśnie w barokowy sposób rozwiniętą formą czółek, znanych w różnych kształtach Ne terenie całego kraju. Podobieństwo kornetów do czółek wielkopolskich jest uderzające. Do czepków, jak i czółek, były z tyłu przyszyte  lub dopięte barwne wstążki, opadające na plecy i sięgające pasa. Na podstawie literatury, jak i obrazów przechowanych w dziale etnograficznym Muzeum Narodowego w Poznaniu, przypuszczać można, że czepki były na terenie Wielkopolski ze wszystkich części odzieży częścią najbardziej zróżnicowaną co do formy.







            UZUPEŁNIENIE UBIORU.  Uzupełnieniem ubioru kobiecego były korale wykonane ze szkła, wewnątrz puste, łatwo tłukące się, oraz wstążki przywiązane z tyłu do korali. W dni robocze korale noszono rzadko.
            Kobiety idące do kościoła  niosły w lewej ręce zgiętej w łokciu książkę do nabożeństwa, położoną na chustce haftowanej, złożonej wachlarzykowato i opadającej dekoracyjnie w dół. Pewne dane pozwalają przypuszczać, że pierścionki metalowe, nawet tombakowe, były rzadkością.  


Zestaw części ubiorów najczęściej noszonych (wg centralnej Wielkopolski).





            W drugiej połowie XIX wieku na roboczy ubiór męski w porze letniej składały się: koszula lniana, spodnie lniane białe lub grantowe, czasami modre, onuce, buty lub drewniaki, rogatywka albo kapelusz słomiany lub podniszczony Polański i lniana modra litewka. W dni chłodniejsze nakładano do prac nie wymagających większego ruchu kamizelkę  lnianą, niebieskogranatową lub modrą, w zimie zaś  kilka par spodni lnianych albo podniszczone spodnie sukienne lub z tańszej materii, czasami częściowo zużyte „skórzoki”. Na głowę zakładano wykrawarkę, rogatywkę z opuszką, lub czapkę luśnowaną. Typowo zimową częścią odzieży był kożuch nieposzywany. Do stroju odświętnego, prócz koszuli białej związanej wstążką pod szyją, należały spodnie na sęku białe, zwane też „fartuszkowymi” ze względu na klapę odpinaną od przodu. Miały one dwa przypory, były lniane, w cienkie paski różowe  lub niebieskie; noszono je w lecie. Zamożniejsi nosili sukienne grantowe. W lecie, kto miał, naciągał skórzaki. Dalsze części ubioru – to kamizelka czarna lub jaka czerwona, kaftan grantowy lub niebieski, sukmana grantowa albo zielona, czapka luśnowana ze wstążkami albo kapelusz i lola, czyli laska. W zimie nakładano skopiaki z runem, sukmanę granatową, a na nią kożuch, na który często naciągano kamizelę. Buty noszono czarne. Uzupełnieniem ubioru odświętnego był pas wełniany, zwany też szalem, którym obwiązywano się po ubraniu w kaftan, albo pas skórzany, nakładany na sukmanę lub kożuch (ryc. 337).
            Na codzienną odzież kobiecą w okresie letnim składały się: koszula lniana, szorc granatowoniebieski ze spódnicą o barwnym szlaku u dołu, podobny fartuch i biały czepek. Dziewczyny nosiły przeważnie czerwoną sznurówkę. Włosy miały splecione w warkocze, mężatki zaś chodziły w obciętych włosach. Zimą kobiety nakładały koszule, jaczki flanelowe, szorc, kilka (3-6) spódnic, najchętniej wełniaki lub watówki, pończochy niebieskie i drewniaki. W dni odświętne kobiety nosiły wymienione wyżej części odzieży, ale najlepszej jakości, przy czym  mężatki obwiązywały czepki barwną jedwabnicą, niektóre nakładały czepce złotolite, granatowy lub niebieski kaftan sięgający trochę niżej pasa oraz trzewiki. Na rękę dość często brały pstruchę, którą okrywały się podczas opadów i mrozu. Bogate nosiły także kożuchy.






Źródło tekstu oraz ilustracji:

Adam Glapa, Ubiór chłopski, [w:] Kultura ludowa wielkopolski, (red. Józef Burszta), t. I, Wydawnictwo Poznańskie, 1960, s. 513-522.